AUTOPREZENTACJA – prezent bez tremy

No Comments Bez kategorii
  1. sparklers-828570_640
  2. Czy nam to odpowiada, czy nie, poprawna autoprezentacja stała się częstym wymogiem dzisiejszych kontaktów międzyludzkich. Szukając pracy, poznając rodziców partnera, uczestnicząc w szkoleniu czy pozyskując nowych klientów stajemy przed wyzwaniem przedstawienia siebie w sposób atrakcyjny i adekwatny. Sytuacji takich jest więcej, co nie oznacza, że większość z nas ma łatwość prezentacji swojej osoby przed audytorium. Przeciwnie – statystyki wskazują, że nawet do 9% społeczeństwa cierpi na fobię społeczną, której głównym składnikiem jest glassofobia, czyli lęk przed wystąpieniami publicznymi. Jest to problem tak powszechny, że fobia społeczna jest obecnie uznawana za chorobę cywilizacyjną. Lęk przed zabieraniem głosu na forum potrafi być tak silny, że paraliżuje nas lub blokuje przed działaniami. Z kolei lżejsza forma lęku, czyli trema jest zjawiskiem w zupełności naturalnym, o czym dobrze wiedzą ludzie sceny. Nawet wielcy aktorzy i piosenkarze potrafią doznawać silnego poczucia nieśmiałości przed każdym występem. Trema potrafi działać mobilizująco, ale częściej utrudniająco. Szacuje się, że 95% osób odczuwa tremę przed autoprezentacją!

 

Zobaczmy zatem, jak ułatwić sobie autoprezentację i zminimalizować wpływ tremy. Kilka wskazówek, którymi możemy się podeprzeć, to:

liczby. Szczególnie ukochane w świecie handlowców, ale przydadzą się każdemu z nas. Tworzą wrażenie uwiarygodniania, są obiektywną miarą pewnych zjawisk. Mówimy na rozmowie kwalifikacyjnej, ilu klientów daliśmy radę pozyskać. Chwalimy się na spotkaniu towarzyskim, ile udało nam się schudnąć, gdy zmieniliśmy nawyki żywieniowe. Opowiadamy na randce, od jak dawna interesujemy się muzyką etniczną i ile tematycznych płyt zgromadziliśmy. Oczywiście panuje tu zasada złotego środa: zbyt częste zarzucanie liczbami będzie widziane jako przechwalanie się.

przykłady z życia wzięte. Sytuacje opowiedziane niczym film krótkometrażowy lepiej zapadają w naszą pamięć. Inny jest odbiór, gdy powiemy, że wczoraj zjedliśmy smaczną kolację, a inny, gdy dokładnie opiszemy wyjątkowe danie, jakie zaserwowano nam w restauracji – jego kolory, smaki, zapachy, fakturę…. A mówiąc o problemach uczniów z matematyką, bardziej zadziała na wyobraźnię pojedynczy case chłopca idącego do szkoły z ciężkim tornistrem, który martwi się, jak mu pójdzie klasówka.

gadżety. Ciekawie urozmaicają wystąpienie, oczywiście w sytuacji formalnej autoprezentacji należy stosować je z umiarem, aczkolwiek gadżet w formie dokumentu występuje nawet w sytuacji politycznej debaty, jak mogliśmy zauważyć. Za gadżet można również uznać popularne dziś prezentacje. Jeśli ktoś wytwarza rękodzieło, oczywistym wyborem jest zabranie na autoprezentację swojej biżuterii, toreb etc. Jeśli natomiast zajmujemy się czymś bardziej abstrakcyjnym – tym ciekawiej, gdy wykorzystamy jakiś przedmiot. Gadżety są także pomocne prezentującemu się, stanowią dla nas swego rodzaju podporę w sytuacji tremy, odwracają uwagę.

wyróżnienie się czymś. Działa to analogicznie jak w firmie, gdzie wskazane jest znaleźć swoją unikalną cechę oferty, która odróżnia nas od konkurencji. Wymaga to przemyślenia, wcześniejszego solidnego przygotowania się do naszego autoprezentacyjnego wystąpienia, być może też podpytania bliskich o podpowiedzi, co w nas dostrzegają wyjątkowego.

szczerość. Pozostaje to wbrew obiegowemu widzeniu autoprezentacji jako oszukiwanego i podkoloryzowanego obrazu samego siebie. A jednak: szczerość popłaca. Na przykład otwarte przyznanie się do tremy, obniży jej poziom, pomoże nam odzyskać kontrolę nad sytuacją. Chodzi tu też o spójność: jeśli z prawdziwą pasją opowiadam o swojej pracy, większa szansa, że otrzymam zlecenie. Przy szczerym opowiadaniu nasza mowa ciała odzwierciedla to, o czym mówimy, nie ma wrażenia niespójności.

 

Nadal w naszej kulturze pojawia się przykaz, by unikać nadmiernego chwalenia się, z czym jest kojarzona autoprezentacja. Tymczasem asertywne podejście do autoprezentacji ujmuje mówienie o sobie samym tak, jakby się wygłaszało opinie o kimś innym. Wymaga to dystansu do siebie i samoświadomości. A to już tematy na inny wpis. Potraktujmy autoprezentację jako prezent – dawkę otwartości i informacji, bez zbędnej tremy.